​Czasem na pozór drobne problemy mogą przekształcić się w te naprawdę poważne. Idealnym tego przykładem jest właśnie ubywanie płynu chłodniczego – taki stan rzeczy może doprowadzić do poważnych awarii, których naprawy będą kosztowne. Skąd więc może ubywać płynu chłodniczego?

Czy to zawsze wina uszczelki pod głowicą?

Najczęstszym powodem ubywania płynu chłodniczego, zdaniem kierowców, jest problem z uszczelką pod głowicą. Nie jest to jednak problem tak powszechny, jak może się wydawać, jednak jak najbardziej warto go zweryfikować. Najłatwiej sprawdzić poziom oleju, gdyż do niego będzie trafiał płyn chłodniczy. Jeżeli oleju będzie więcej, niż powinno, w takim przypadku to może być właśnie problem uszczelki pod głowicą. Istnieje jednak wiele różnych innych elementów samochodu, których nieszczelności mogą prowadzić do znikania płynu chłodzącego.

Inne powody ubywania płynu chłodniczego

Najczęstszym miejscem, gdzie ubywa płynu chłodniczego, jest oczywiście chłodnia. Do całego problemu będzie prowadziła jej nieszczelność. Warto sprawdzić zwłaszcza jej dolne narożniki, gdyż to one najczęściej mają problemy. Sprawdzenie, czy to właśnie z chłodnicy ubywa płynu chłodniczego, jest naprawdę bardzo proste, wystarczy chusteczką przejechać w narożnikach (lub też w innych elementach chłodnicy) i sprawdzić, czy chusteczka nie jest morka lub nie zebrała koloru płynu chłodniczego. Jeżeli tak jest – wycieka on właśnie w tych miejscach.

Jeżeli ma się automatyczną skrzynię biegów – warto sprawdzić również, czy płynu chłodniczego nie ubywa z chłodnicy skrzyni biegów. Jest to w takim przypadku usterka stosunkowo powszechna, która zdarza się rzadziej w przypadku manualnych skrzyń biegów.

Problemy ze znikaniem płynu chłodzącego pojawiają się również po montażu instalacji LPG. Wynika to z faktu nieprawidłowego odpowietrzenia po montażu. Jeżeli taki problem ma miejsce, wystarczy odpowietrzenie, a problem powinien zniknąć na dobre.

Kolejnymi elementami, które mogą prowadzić do znikania płynu chłodzącego, są nagrzewnica czy zbiorniczek wyrównawczy.

Warto przeczytać